poniedziałek, 3 marca 2014

Rozdział 36.

Popatrzył na niego, trochę zaskoczony tą prośbą.
- Oczywiście, że możesz. - Uśmiechnął się promiennie i natychmiast go do siebie przytulił, w duchu świętując swoje zwycięstwo.
*
Wtulił się w niego, ledwo nad sobą panując. Był wewnętrznie rozbity. Już nie wiedział, co było słuszne, a co nie.
- Laxus... Ja... - zaczął, ale nie dokończył myśli i tylko potrząsnął głową.
~
Z zaskoczeniem odwzajemnił nagłe objęcie.
-D-dzięki. -Uśmiechnął się szeroko, kryjąc tym swe lekkie zakłopotanie. -Jestem w sumie zmęczony to... możemy już iść? -Ziewnął cicho.
***
-Hmm? -Mruknął, zachęcając Fullbustera do dokończenia myśli. Był ciekaw, co miał mu do powiedzenia. Przytulił go do siebie mocniej, głaszcząc lekko po plecach.

~

- Nie ma za co. Chodźmy. - Wstał i złapał go na rękę, uśmiechając się lekko. Cieszył się, że Natsu coraz bardziej zaczął się na niego otwierać. Łatwo poszło.
*
- Pomóż mi zapomnieć - wyszeptał cicho i dość niepewnie. Może to nie było dobre rozwiązanie, ale już nie mógł tego wytrzymać. Ciągłe myślenie o Natsu tylko go dobijało.
~

Natsu dał się prowadzić blondynowi do jego sypialni... w której nigdy wcześniej nie był, tak na marginesie. Zagwizdał z uznaniem, patrząc na ładnie urządzone wnętrze i podwójne, zachęcająco wyglądające łóżko. Szybko pozbawił się ubrań, pozostając w samych bokserkach i wpełzł pod pierzynę, wzdychając zadowolony i tuląc głowę do mięciusiej podusi. Popatrzył jeszcze na Stinga, czekając, aż się w końcu ruszy.
***
Laxus uniósł brew, zaskoczony tą prośbą.
-Jesteś tego pewien? Mogę ci pomóc... ale niedawno mówiłeś, że nie jesteś gotowy na nic więcej niż pocałunek.. -Walnął prosto z mostu, chcąc dostać jawne przyzwolenie.

~

Sting patrzył na niego, przekrzywiając lekko głowę w bok. W zasadzie nikogo wcześniej nie wpuszczał do swojej sypialni. Wreszcie otrząsnął się z tych myśli i rozebrał się do bokserek. Zaraz potem położył się obok niego, zadowolony.
*
- Wiesz, teraz pomyślałem, że muszę wreszcie przestać myśleć. Chociaż na trochę. Nie wiem, jak to zrobić... Dlatego proszę cię o pomoc, wiesz...? - Wbił wzrok w swoje dłonie, spoczywające na klacie blondyna.
~
Gdy blondyn się położył, Natsu od razu przysunął się do niego bliżej i wtulił mocno.
-Dobranoc. -Wymruczał, zadowolony z faktu, iż nie musi spać sam piątej nocy pod rząd... Tak czuł się pewniej i łatwiej mógł oderwać się od niechcianych myśli.
***
-Powiedz, jeśli będziesz chciał przerwać. -Wyszeptał zmysłowo i z pewną troską w głosie. Ponownie złączył ich wargi w czułym pocałunku i delikatnie wsadził rękę pod jego koszulkę, masując jego klatę. Powoli. Fullbuster musi się rozkręcić...

~

- Dobranoc - odparł cicho i przytulił go mocno do siebie, zadowolony. Już on dopilnuje, żeby Natsu chętniej do niego garnął... Bo jak na razie ciągle myśli o tym jebanym Grayu. Sting tak bardzo go nienawidził...
*
Odwzajemnił pocałunek, zaciskając powieki. Za wszelką cenę chciał się skupić na Laxusie. Nie myśleć o Natsu - to był jego cel. Jak na razie marnie mu szło. Przerzucił dłoń na plecy Laxusa, a drugą wplótł w jego włosy.
~
Natsu leżał tak jeszcze trochę, rozkoszując się tą bliskością. Nie skupiał się nawet na Gray. Dziś wyjątkowo udało mu się zapomnieć o ostatnich wydarzeniach. Nie wiedzieć kiedy... zasnął. Spokojnie i szybko, a o to było ciężko w zeszłych kilku dniach...
***
Zadowolony, iż Gray nabrał trochę pewności siebie... Położył drugą dłoń na jego biodrze, chwilę masując, aż zaczął przesuwać ją nieco niżej, zatrzymując się na wewnętrznej stronie uda...

~

Natsu szybko zasnął, a on wręcz przeciwnie. Jeszcze długo nie mógł spać. Wreszcie jednak odpłynął w sen, zmęczony całym dniem.
*
Powstrzymał chęć odepchnięcia od siebie Laxusa. Zamiast tego przysunął się bliżej, wkładając kolano między jego nogi. To chyba tak z przyzwyczajenia... Kiedy był z Natsu, to on dominował. Chyba musiał przyzwyczaić się do myśli, że już nie są razem, że go nie ma w jego życiu.
~
Był lekko zaskoczony, gdy Gray wepchnął mu kolano między nogi... nikt nigdy czegoś takiego nie zrobił. Zaśmiał się w duchu, domyślając się, iż Fullbuster pewnie lubi dominować. No cóż... Z nim niech nie liczy na taką możliwość. Nie ma mowy. Wodził ręką po jego udzie, a drugą po klatce piersiowej, zatrzymując się na sutkach. Po kilku minutach złapał za gumkę od jego bokserek i zerwał na chwilę pocałunek, patrząc mu pytająco w oczy.

~

Próbował się zrelaksować, całkowicie poddać tym pieszczotom. Nie bardzo mu to wychodziło, ale chociaż sie starał, a to też się liczyło, prawda...?
Kiedy Laxus popatrzył na niego tak sugestywnie i złapał za gumkę od jego bokserek, początkowo nie był pewien, co zrobić. Wreszcie jednak stwierdził, że być może to mu dobrze zrobi i pozwoli zapomnieć... Więc pokiwał twierdząco głową na znak zgody.
~
Laxus uśmiechnął się drapieżnie i złożył na jego ustach lekki pocałunek. Potem szybkim ruchem ściągnął z niego bokserki. Popatrzył chwilę na nagie ciało Fullbustera, czując narastające podniecenie. Oblizał wargi i złapał jego członka w dłoń, delikatnie go masując. Musiał w końcu pokazać, że nie myśli tylko o sobie...
~
Odwrócił wzrok, trochę zawstydzony. Przy nim czuł się jakoś inaczej. Bardzo niepewnie. Niezdecydowanie. I tylko chwilami bezpieczny. Nie ma się czemu dziwić, w końcu został przez niego wykorzystany. Teraz jednak chciał zatrzeć złe wspomnienia o blondynie tymi lepszymi. Potrzebował zapomnieć... o Natsu i o wszystkim, co było kiedyś.
Jęknął głośno, kiedy Laxus zajął się jego "przyjacielem". Przyciągnął go do siebie i pocałował, przesuwając przy tym ręką po jego klacie. Zatknął palec za gumkę od bokserek mężczyzny, jeszcze nie do końca pewien, czy to, co robią, jest słuszne i w czymś pomoże.
~
Mruknął z aprobatą, zachęcając Graya do dalszych ruchów. Odwzajemnił pocałunek, ciesząc się, że w końcu coś w nim ruszyło. Niestety, nadal był za bardzo zestresowany. Chcąc mu pomóc i bardziej go zrelaksować, dalej pieścił jego członka, drugą ręką masując go po wewnętrznej stronie uda.

~

Jęknął cicho do pocałunku, próbując jakoś się rozluźnić. Dobra, raz kozie śmierć - pomyślała koza, skacząc pod tira. Oderwał się od niego i popatrzył mu w oczy. Potem powoli ściągnął z Laxusa bokserki. Opuszkiem palca dotknął samego czubka jego męskości. Nie zrobił nic więcej, chcąc go trochę podrażnić.
~
Spojrzał na Fullbustera z nieukrywanym rozbawieniem. Więc wreszcie się przełamał? To dobrze, Laxus miał już powoli dosyć tych powolnych i niepewnych zabaw. Wzmocnił ruchy dłoni na jego członku, patrząc na niego w miarę czule. Palcem drugiej ręki zaczął drażnić uda, aż w końcu zatrzymał się przy jego wnętrzu, lecz nie wbił do niego palca. Nie. Patrzył na Graya z pytającą prośbą, z troską wymalowaną na twarzy.

~

Z jego ust co chwilę wydobywały się ciche jęki. Nie chciał się do tego przyznać, ale był coraz bardziej podniecony. Drażnił palcami jego męskość, a drugą rękę przeniósł na jego plecy.
Kiedy Laxus spojrzał na niego, wyraźnie oczekując na znak, zawahał się przez moment, po czym kiwnął lekko głową, posyłając mu lekki uśmiech. Co prawda nie uśmiechało mu się, że to on jest w tym momencie na dole, ale postanowił to zaakceptować. W końcu nie zamierzał tego powtarzać...
~
Wydobył z siebie ciche westchnienie, gdy Fullbuster drażnił jego erekcję. Coraz bardziej się rozkręcał. To dobrze. Uśmiechnął się seksownie, dając Grayowi lekkiego całusa w usta, po czym wbił pierwszy palec do jego wnętrza. Odczekał kilkanaście sekund, by nie za bardzo na niego naciskać i po chwili dołożył też drugi. Przeniósł głowę w okolicę jego szyi, lekko ją liżąc.

~

Zacisnął zęby, kiedy najpierw jeden, a potem drugi palec Laxusa znalazły się w jego wnętrzu. To nadal nie było dla niego zbyt komfortowe. Lecz kiedy blondyn zajął się jego szyją...
- Uch... T - tylko nie szyja... - jęknął, całkowicie się zapominając.
Cholera, chyba właśnie odkrył przed nim swój słaby punkt.
~
Oh? Taka reakcja na zwykłe lizanie po szyi? Laxus uśmiechnął się wrednie i postanowił bliżej zbadać to zjawisko. Zassał się na niej, prawdopodobnie zostawiając Fullbusterowi malinkę, po czym lizał i skubał skórę na szyi. W międzyczasie dodał też trzeci palec i dobrze rozciągał chłopaka. Po kilku minutach wyjął palce z jego wnętrza i uniósł lekko głowę do góry, patrząc na niego pytająco. Cóż... nie chciał przechodzić do rzeczy bez wyraźnej zgody.

~

Zacisnął palce na jego plecach, momentalnie zapominając o wszystkim. Nawet nie za bardzo odczuł to, że Laxus w międzyczasie dorzucił też trzeci palec, tak bardzo był pochłonięty przyjemnością, jaką dawały mu pieszczoty mężczyzny. Jęczał głośno, choć nie zdawał sobie z tego sprawy. To niby tylko szyja... ale była najbardziej drażliwym punktem, zdecydowanie.
Kiedy jednak Laxus przerwał, z trudem wrócił do rzeczywistości. Patrzył na niego lekko zamglonym wzrokiem i po prostu pokiwał głową, początkowo nie mogąc wydobyć z siebie żadnego słowa.
- Bierz mnie - wydusił z siebie w końcu.
~
Laxus zdziwił się nieco tymi słowami i tą nagłą pewnością siebie. Ale... to go kręciło. Gray chyba wreszcie się przełamał.
-Jak sobie życzysz. -Uśmiechnął się do niego drapieżnie i złapał obiema dłońmi za jego biodra. Uniósł go lekko do góry i zaczął jak najdelikatniej w niego wchodzić. Schylił się, jednocześnie znów liżąc jego szyję. Zauważył, że to jego słaby punkt i chciał ulżyć mu w bólu, zajmując go czymś innym.

~

Początkowo odczuwał pewien dyskomfort, kiedy Laxus się w niego wbijał, jednak to szybko minęło, gdyż potem znów zajął się jego szyją. Czuł się jak na haju.
- Agh... - jęknął, przymykając oczy. Pławił się w tej przyjemności, dopóki miał ku temu sposobność. W tym momencie nie myślał. O niczym.
~
Westchnął z zadowoleniem, gdy wbił się w niego całkowicie. Gray jest tak przyjemnie ciasny i ciepły... Zupełnie jak za ich pierwszym razem. Choć teraz była pewna różnica- Fullbuster mu się nie wyrywał, więc mógł go przelecieć bez zbędnych szarpanin. Dalej lizał jego szyję, jedynie zmieniając stronę, którą się zajmował. Po odczekaniu kilku chwil, wycofał się i wszedł na nowo w Graya mocnym ruchem. Kolejne pchnięcia były już zdecydowanie łagodniejsze, by pokazać czarnowłosemu, iż się o niego troszczy.

~

Oplótł go nogami w pasie, a ręce zarzucił na jego szyję, by po chwili przenieść je niżej, na plecy blondyna. Tylko cicho syknął, kiedy mężczyzna wykonał pierwsze pchnięcie. Był zbyt zaabsorbowany wciąż rosnącym podnieceniem i przyjemnością, którą odczuwał, żeby choćby myśleć o bólu.
- Ach... M - m - mocniej... - wykrztusił, coraz bardziej się nakręcając. Nie obchodziło go to, że pewnie później będzie miał ból dupy. I to dosłownie.
~
Laxus zamruczał zadowolony z jego prośby, szybko wcielając ją w życie. Wbił bardziej paznokcie w jego biodra i wykonywał mocniejsze i szybsze uderzenia, choć nie dawał z siebie jeszcze wszystkiego, by go nie zranić. Cóż... zabawa nadal trwa. Nie wszystko tak od razu. Z jego ust wydobyło się ciche westchnienie. Tak, Gray to zdecydowanie dobra dupa. Sting ma jednak rację i lepiej zatrzymać go przy sobie trochę dłużej. Więcej frajdy. Przestał zajmować się jego szyją i wbił się wargami w jego usta, całując go namiętnie.

~

Jęknął przeciągle, odchylając głowę do tyłu. O taak... To było coś. Dzięki temu, że Laxus tak dobrze się nim zajmował, nie musiał myśleć i wciąż wszystkiego roztrząsać. Odwzajemnił pocałunek z takim samym zaangażowaniem. Przejechał paznokciami wzdłuż kręgosłupa Laxusa, zadowolony. Pocałunek na szczęście zagłuszał jego jęki.
~
Zamruczał, zadowolony z jęków i dotyku, jakimi obdarzał go czarnowłosy. Cóż... Laxus musiał to przyznać. Seks dobrowolny dla obydwu stron ma jednak jakieś zalety. Miło jest popatrzeć na tak uległego samca, który sam tego wszystkiego chce. Pogłębił pocałunek i jeszcze przyśpieszył ruchy, jedną rękę przenosząc na jego erekcję, delikatnie ją masując.

~

Zerwał pocałunek i jęknął głośno, wijąc się pod nim z podniecenia. Jednak robienie za uke nie jest takie złe, chociaż i tak wolałby być na górze.
- Uch... L - Laxus... - wyjęczał, ledwo panując nad wypełniającymi go emocjami.
~
Poczuł kolejną dozę podniecenia, gdy Gray wyjęczał jego imię. Żaden z jego kochanków nie był nigdy tak chętny... Laxus był zbyt niecierpliwy, by czekać, aż inni też będą tego chcieć. Przykre.
Ponownie zajął się jego szyją, nie zaprzestając ruchów dłonią na jego członku. Przyśpieszył minimalnie uderzenia, w pełni rozkoszując się temu nieziemskiemu uczuciu.

~

- N - nie... Nie og - ograniczaj... się... - wykrztusił między kolejnymi jękami. - Mocniej...
Zawirowało mu w głowie. Czuł się jak pijany. Odchylił głowę do tyłu, chcąc dać mu pełen dostęp do swojej szyi. - Choleeeeeeera... - wyjęczał, czując, że już długo nie wytrzyma. - Laxus...
~
Laxus uśmiechnął się wrednie. Skoro tego chce, niech ma. Wzmocnił uderzenia, dając z siebie wszystko. Przeniósł rękę z jego członka na biodra, by wbić w nie paznokcie i przyśpieszyć ruchy. Jęki Fullbustera doprowadzały go do szaleństwa..! całkowicie się zapomniał, dając upust tłumionym emocjom. Zrobił mu drugą malinkę, po drugiej stronie szyi. Tak w razie co, żeby przypadkiem Natsu mu nie wybaczył...

~

Stłumił krzyk, kiedy Laxus przestał się hamować.
- Ugh... matko... Laxus...! - wyjęczał, poddając się już w pełni przeżywanej rozkoszy.
Musiał przyznać, że blondyn był bardzo dobrym materiałem na kochanka... Dzięki niemu nie musiał myśleć. Wiedział, co zrobić, żeby tego nie robił. - Ach..!
~
Zatriumfował w duchu, widząc, iż Fullbuster już całkowicie się na niego otworzył, nie mając oporów. Blondyn nie zaprzestawał mocnych i energicznych uderzeń, rozkoszując się jękami, jakie uciekały z ust czarnowłosego. Zostawił w spokoju jego szyję i przeniósł usta na jego wargi, inicjując kolejny, zmysłowy pocałunek.
Cóż... Laxus musiał przyznać, że Gray jest jedyną osobą, która dostała od niego tyle czułości podczas seksu. Wcześniej nigdy nie przejmował się pieszczeniem kochanka lub czułymi pocałunkami, skupiając się jedynie na własnych potrzebach. To było inne, ale... taki rodzaj stosunku nie był zły. Satysfakcja, iż kochanek pod nim jęczy i krzyczy z przyjemności, a nie z bólu i błagania o litość... była zadziwiająco przyjemna. Aż dziwne.

~

Odwzajemnił pocałunek, dość nachalnie. Przejechał ręką po jego umięśnionej klacie, paznokcie drugiej dłoni wbijał w plecy Laxusa, aż w końcu pociekło trochę krwi. Czuł, że spełnienie powoli nadciąga. Kolejna fala przyjemności zalała ciało Graya. Pocałunek dość skutecznie tłumił wszelkie dźwięki, które miały ochotę wydostać się z jego ust. Miał nadzieję, że po tak męczącym seksie wreszcie będzie mógł normalnie zasnąć.
~
Nawet nie poczuł wbijania paznokci w jego plecy, zajmując się jedynie zaspokojeniem własnych potrzeb i... o dziwo, również potrzeb Graya. Z każdym pchnięciem czuł, że długo już tak nie wytrzyma. Odczuwana przyjemność była zbyt intensywna, by mógł myśleć teraz o czym innym. Teraz na prawdę był zadowolony, iż braciszek namówił go do tej całej gry. Mieć Fullbustera na wyłączność... to by było coś. Oczywiście sam mu tej wyłączności by nie obiecał. Aż tak jeszcze nie zgłupiał.

~

Skupiał się tylko i wyłącznie na chwili obecnej.
Zerwał pocałunek, a chwilę później doszedł z głośnym jękiem, brudząc swoją spermą ich brzuch i trochę swojej klatki piersiowej. Miło. W chwili przeżywanego orgazmu nie pomyślał jednak o Laxusie... tylko o Natsu. Oczywiście nie mógł przyznać się do tego blondynowi. Nie chciał się do tego przyznać nawet przed samym sobą.
~
Doszedł chwilę po nim, spuszczając się do jego wnętrza z cichym westchnieniem. Odczekał kilka sekund, opanowując oddech, po czym wyszedł z niego i położył się przy nim, na łóżku. Od razu przyciągnął go do siebie, składając na jego ustach pocałunek i patrząc na niego czule.
-Dobranoc, mam nadzieję, że teraz uda ci się zasnąć. -Wyszeptał mu zmysłowo do ucha.

~

Wtulił się w niego i zamruczał, zadowolony.
- Też mam taką nadzieję - odparł cicho, posyłając mu uroczy uśmieszek.
Rzeczywiście, nie minęło wiele czasu, a zasnął, wtulony w Laxusa.
~
Laxus przytulił go do siebie mocniej, zadowolony. Gdy Gray tylko zasnął, Laxus sięgnął po swoją komórkę ze stolika nocnego i napisał swemu braciszkowi "Też już po. I nawet jęczał poprawne imię, hehe." Uśmiechnął się wrednie i odłożył telefon. Zmęczony całym dniem, również niedługo zasnął...

~

Sting przebudził się w nocy, gdy usłyszał dźwięk przychodzącej wiadomości. Sięgnął po telefon i odczytał wiadomość.
Prychnął cicho, niezadowolony. Co prawda on był szybszy, ale Laxus i tak miał lepiej, na to wygląda.
"Pierdol się. I tak nie da ci drugi raz, debilu, hyhy." - odpisał i odłożył telefon, próbując z powrotem zasnąć.
~
Laxus zasnął dosłownie chwilę temu... a ponownie się przebudził, za sprawą wibracji jego komórki. Odczytał wiadomość zaspany i nieco wkurzony. "Byłem dla niego wyrozumiały. Nawet sam mnie o to prosił, wiesz? Myślę, że jednak to ja mam większe szanse na ponowne ruchanie, bracie." Odpisał mu, uśmiechając się wrednie. Potem wyłączył telefon i poszedł spać. Chuj, jak Sting znów napisze, to odpowie mu z rana...

~


Sting, wkurwiony, sięgnął po telefon i odczytał wiadomość. Odpisał, poirytowany: "Może tym razem ci się udało, ale możliwe, że dla niego to był pierwszy i ostatni raz z tobą, haha. I zobaczysz...Porucham dłużej".
Potem odłożył telefon z postanowieniem, że nie ruszy go do rana. Laxus tylko go wkurwił. Przytulił do siebie Natsu i zamknął oczy z zamiarem zaśnięcia.



Misuzu przeprasza za zwłokę, Misuzu nie ma nic na swoje wytłumaczenie :c
*leń i ogólne zniechęcenie zrobiły wszystko i z tygodnia rozdziałów zrobiło się wielkie... prawie nic ; o *

4 komentarze:

  1. No właśnie, miał być tydzień ale już nie chciałam na Was krzyczeć :D
    Rozdział super, kto by pomyślał że Grey i Laxus mogą być tak . . .ee. . interesującą parką, choć już wolę Natsu i Stinga to było spoko :D
    No ale dośc romansów, Natsu ! Grey ! wracać do siebie i się godzić do cholery nooo :D
    Czekam niecierpliwie na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra dusza z Ciebie! ;-;
    Laxus x Gray to para wymyślona całkowicie na spontana, pod poprzednim rozdziałem już komuś pisałam, skąd na to "pomysł" xD Ale i tak ich kocham, tak jak Sting x Natsu *-*
    Następny rozdzialik pojawi się za momento ;>
    ~Misuzu

    OdpowiedzUsuń
  3. Nastu nie ma załamania lekowego, myliłam się.

    GRAY JĘCZAŁ DOBRE IMIĘ, HA! I KTO TU JEST ZAJEBISTY? LAXI JEST XDD
    btw to zdanie "Laxus był zbyt niecierpliwy, by czekać, aż inni też będą tego chcieć. Przykre." Oh Laxus, boskiś *^*
    A te sms ich zgubią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten anon wyżej to ja Miko~ Dreyar (kocham to)

    OdpowiedzUsuń