Natsu i Gray pożegnali się z Igneelem i wsiedli do taksówki.
Po paru godzinach pełnych nerwów, w końcu dojechali do swego domku....
Weszli od razu do środka, a raczej wpadli jak z procy. Chuj, że już noc była.
-CO TO MA ZNACZYĆ?! -Wydarł się Natsu, chcąc na nich wreszcie nawrzeszczeć.
Weszli od razu do środka, a raczej wpadli jak z procy. Chuj, że już noc była.
-CO TO MA ZNACZYĆ?! -Wydarł się Natsu, chcąc na nich wreszcie nawrzeszczeć.
~
Jellal poderwał się w łóżka, przerażony. Nie spodziewał się, że Natsu od progu zacznie się na nich drzeć!
- Ale z was popierdoleńce! Erza, serio? Wystawiłaś miotłę za okno? - Gray popatrzył na szkarłatnowłosą jak na idiotkę, ledwo hamując wkurw.
~
-Moja Zajebywaczka potrzebowała powietrza! -Odparła Erza,
oznajmiając jakby najnormalniejszą rzecz na ziemi.
-SERIO?! Mamy już dwa tysiące! I będziemy mieli pięć! Ale drugą połowę sami załatwiacie, plus... wisicie nam spoooorą przysługę! Przez rok nie będziecie marudzić, jak będziemy głośno w nocy!
~
-SERIO?! Mamy już dwa tysiące! I będziemy mieli pięć! Ale drugą połowę sami załatwiacie, plus... wisicie nam spoooorą przysługę! Przez rok nie będziecie marudzić, jak będziemy głośno w nocy!
~
- O właśnie! Muszę zadzwonić do Lyona i matki. Chuj, że pewnie śpią - mruknął Gray i wkurzony wyszedł z pokoju.
Jellal skulił się, bojąc się odezwać. Sam już opieprzał za to Erzę, ale mu się oberwało, więc... teraz się bał!
- J - ja tam nie będę narzekał i sam mam tysiaka - wyjąkał cicho. - Będzie trzeba skminić jeszcze cztery... - Schował się pod kołdrę.
~
-Nie podniecaj się tak, Natsu, damy radę. -Erza zmierzyła go
wkurzonym spojrzeniem. Nikt nie będzie na nią krzyczeć!
-Dobra! To i tak nie nasz problem! My wam tylko pomagamy! -Wydarł się i zamknął drzwi do ich sypialni, kierując się do pokoju jego i Graya. Opadł na łóżko, czekając, aż czarnowłosy przestanie się drzeć przez telefon. Pewnie z Lyonem gadał...
-Dobra! To i tak nie nasz problem! My wam tylko pomagamy! -Wydarł się i zamknął drzwi do ich sypialni, kierując się do pokoju jego i Graya. Opadł na łóżko, czekając, aż czarnowłosy przestanie się drzeć przez telefon. Pewnie z Lyonem gadał...
~
Lyon jeszcze bardziej podniósł Grayowi ciśnienie.
- Ty idioto! Przecież ci tłumaczę, że Erza i Jellal spowodowali wypadek i potrzebny nam hajs! - Chwila ciszy. - ŻYJĄ, KURWA! - Cisza. - Pożyczysz, czy nie?! - Cisza. - No to przestań utrudniać mi życie i przelej ten hajs na konto! - Cisza. - Na chuj mam do ciebie jechać po gotówkę, jak możesz mi przelać?!
Taka rozmowa trwała mniej więcej od dziesięciu minut. I pokazywała, jak wielkim debilem jest jego brat. W końcu jednak udało im się dogadać, bo do rozmowy wtrącił się Toby mówiąc, że on to zrobi za białowłosego. Dziwne. A Gray myślał, że to właśnie on jest większym frajerem, niż Lyon.
~
-I co? -Spytał, gdy Gray już się rozłączył. -Pomoże, czy
nie? -Spojrzał w sufit, chcąc się uspokoić. Ten stres go wykończy! A lekarz
mówił mu, że po śpiączce ma się oszczędzać i nie denerwować, no! I chuj
wszystko trafił!
~
- Pomoże, ale trochę mu zajęło zajarzenie, czego w ogóle od niego chcę - mruknął i opadł na łóżko obok niego. - Do matki zadzwonię rano. Mam nadzieję, że nam pomoże. - Przyciągnął go do siebie. - Nie myślmy już o tym. Poradzimy sobie z pomocą innych. - Pocałował go delikatnie.
~
Odwzajemnił pocałunek z czułością i mocniej się w niego
wtulił.
-To co? Robimy Erzie i Jellalowi wielką pobudkę? -Zaśmiał się wrednie.
-To co? Robimy Erzie i Jellalowi wielką pobudkę? -Zaśmiał się wrednie.
~
Popatrzył na niego z drapieżnym uśmieszkiem.
- Niech wiedzą, że z nami się nie zaczyna. - Zaśmiał się jak psychopata, po czym przekręcił ich tak, że Natsu leżał teraz pod nim. - I to musi być bardzo głośna pobudka... hyhyhyhy....
~
-Oh? Czyli, że mam zedrzeć sobie gardło, wołając twoje imię?
-Zamruczał, od razu zdejmując z Graya koszulkę. -Dajesz.
~
- Tak, hyhy - odparł, ciesząc się jak debil. Jednym ruchem zdjął z niego koszulkę, a potem dobrał się do spodni. Obaj byli już niecierpliwi, więc po co przedłużać? Pora się wyżyć, a co! Ten krótki stosunek w lesie nie był wystarczający.
~
Zamruczał z aprobatą i pomógł mu pozbawiać ich ubrań, aż w
końcu zostali całkowicie nadzy. Polizał Graya po szyi, wiedząc, że to go zawsze
jara.
-Szybciej, kotku. -Przyciągnął go bliżej siebie, dalej zajmując się jego słabym punktem.
-Szybciej, kotku. -Przyciągnął go bliżej siebie, dalej zajmując się jego słabym punktem.
~
Jęknął, gdy Natsu zaczął zajmować się jego szyją. Choleeera, znowu się dobrał do jego słabego punktu!
- Mogę bez przygotowania? Wybuchnę, jak zaraz w ciebie nie wejdę! - wyjęczał, wodząc rękami po jego ciele, niecierpliwie.
~
-No nie wiem. -Zaczął się z nim droczyć, dalej zasysając się
na jego szyi. Po chwili się oderwał i wyszeptał mu do ucha: -Oczywiście, że
możesz, tygrysku. -Zamruczał i złapał go jedną ręką za plecami, a drugą, owinął
wokół szyi.
~
Warknął cicho, kiedy usłyszał pierwsze słowa chłopaka. Chciał go wkurzyć, czy coo?! Pff... Jednak, kiedy wypowiedział następne...
Gray nie kazał sobie tego dwa razy powtarzać. Wszedł w niego jednym, szybkim ruchem, a potem odczekał chwilę, dając Natsu czas na dostosowanie się do uczucia. W końcu... już baaardzo dawno nie uprawiali seksu na ostro.
~
-Oooch, Graay! -Jęknął specjalnie głośniej, niż zamierzał,
chcąc by dobrze ich słyszeli. Lubił mocno i boleśnie więc nie potrzebował dużo
czasu na dostosowanie. -Mocniej! -Owinął mu nogi wokół bioder.
~
Zamruczał z aprobatą, dobrze wiedząc, że teraz chodzi przede wszystkim o zemstę. Zaczął się w nim poruszać szybko i mocno . Dodatkowo wgryzł się w skórę na jego szyi, zadowolony. Pozwolił się ponieść emocjom.
~
-Ahhh! Nghh! -Jęczał, zadowolony, I to nie było spowodowane
tylko tym, by wkurzyć Erzę i Jella. Naprawdę było mu nieziemsko. Gray umiał go
zaspokoić. -Głębiej, szybciej, mmm! Jesteś boski, ahh! -Krzyczał, chcąc i
podjarać chłopaka i zdenerwować współlokatorów.
-JA PIERDOLĘ! -Krzyknęła szkarłatnowłosa.
-JA PIERDOLĘ! -Krzyknęła szkarłatnowłosa.
~
Podniecenie rosło z każdym usłyszanym jękiem i słowem różowowłosego. Przyspieszał tempo co chwila, przy czym pchnięcia stawały się mocniejsze.
- Jęcz dla mnie! Krzycz dla mnie! - Mówił głośno, grubym od podniecenia głosem. W jego oczach można było dostrzec żądzę.
- No nie, mogli nie wracać! - Skarżył się Jellal zza ściany.
~
-Aghh, Gray! O, cholera! Tak, właśnie tam! -Krzyczał, wijąc
się pod nim z rozkoszy. Wbił paznokcie w jego plecy i odchylił głowę do tyłu,
ciągnąc go też do siebie bardziej. -Pokaż, kto tu rządzi. Mocniej! Zniewól
mnie! -Jęczał.
-Jak się zaraz nie zamkniesz, to JA cię mogę zniewolić! -Wrzasnęła Erza.
-Jak się zaraz nie zamkniesz, to JA cię mogę zniewolić! -Wrzasnęła Erza.
~
Z każdą chwilą coraz bardziej się podniecał, o ile to było w ogóle jeszcze możliwe. Przyspieszył ruchy i wzmocnił je jeszcze bardziej, zalewany przez fale rozkoszy i ciepła.
- Jesteś mój. Tyyylko mój. Nikt inny nie ma prawa cię tknąć. - Ugryzł go w ucho, aż pociekła krew. Zlizał ją, nakręcając się bardziej. - To JA tutaj rządzę, a ty musisz mnie słuchać.
- Gray, odetnę ci tego chuja, to przestaniesz się rządzić i nie będziecie zakłócać ciszy nocnej! - Wkurzył się Jellal.
~
-O, taaaak! -Jęknął z rozkoszy i podniecenia. -Jestem twój.
Moje ciało i dusza. Bierz wszystko! -Krzyczał, podjarany.
-Zaraz ja tam przyjdę i ci zakleję dupę, to skończy się ten seks! -Erza ledwo nad sobą panowała.
-Zaraz ja tam przyjdę i ci zakleję dupę, to skończy się ten seks! -Erza ledwo nad sobą panowała.
~
- Wezmę, a i owszem. - Zaśmiał się szatańsko. - Przykuję cię do łóżka. Nie pozwolę uciec. Będę twoim katem, skarrrbie - gadał, nakręcony. Co chwila przyspieszał ruchy.
- Zaraz JA i moja łopata staniemy się twoimi katami, pojebańcu! Jak można gadać takie rzeczy podczas seksu? - Oburzył się Jellal.
~
-Tak, błagam! Zaklej mi też oczy i weź bat! Ma boleć!
-Jęczał głośno, mrucząc i krzycząc na zmianę na skutek tego błogiego uczucia,
mrr....
-JA mogę ci zakleić zaraz usta! A twemu chłopakowi fiuta, kurwa! Jak można cieszyć się z takiej gadki podczas seksu?! -Erza była równie oburzona.
-JA mogę ci zakleić zaraz usta! A twemu chłopakowi fiuta, kurwa! Jak można cieszyć się z takiej gadki podczas seksu?! -Erza była równie oburzona.
~
- Ojj będzie bolało, będzie. Skatuję cię tak, że odechce ci się seksu na najbliższy rok... ale i tak będę cię brał, choćby i siłą - mówił, podniecony do granic możliwości. Przyspieszył ruchy do maksimum, przy okazji je wzmacniając.
- Nie rozumiem ich! A może oni tylko udają, żebyśmy się wkurzali?! - Jellal wpadł na bardzo odkrywczą myśl. Szkoda, że była błędna.
~
-Oh, tak, taak! Zrób to! -Wbił paznokcie mocniej i
przyciągnął go bliżej, rozkoszując się każdym mocnym pchnięciem. -Ooooooh!
Fuuuuck! -Jęczał specjalnie jeszcze, jeszcze głośniej.
-Właśnie! Sprawdźmy to! -Erza pociągnęła Jellala i wbiła z nim do pokoju chłopków, by przestali się wydurniać, no ale... nie wydurniali się i tak trochę zamarła.
-Właśnie! Sprawdźmy to! -Erza pociągnęła Jellala i wbiła z nim do pokoju chłopków, by przestali się wydurniać, no ale... nie wydurniali się i tak trochę zamarła.
~
- Zrobię... Następnym razem. - Zaśmiał się jak szaleniec, dalej go posuwając. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że Erza i Jell właśnie stali w progu i się na nich gapili. - Jęcz głośniej. Krzycz. Pokaż, że ci się podoba - wymruczał.
Jell parzył na nich z poker face'm. Przypomniał sobie, że nadal ma nagrane na telefonie, jak się pieprzą. Ale... to nagranie byłoby lepsze, gdyby zachowywali się tak, jak teraz!
~
-Kocham cię! Oh, choleeera, kocham cię, kurwa! Mocniej! Pieprz mnie mooocniej! -Jęczał głośno.
-Um... -Erza również strzeliła poker fac'a. -Jesteście popierdoleni! -Wrzasnęła, gdy już otrząsnęła się z pierwszego szoku i rzuciła w głowę Graya kapciem.
~
Posuwał go z całych siły, podjarany. Nawet nie poczuł, że dostał kapciem, który leżał teraz właśnie gdzieś obok nich.
- Też cię kocham, skarrrbeńku - wymruczał. - Będę cię pieprzył tak, że odlecisz.
Jell szarpnął Erzę za rękaw koszulki.
- Mamy darmowe porno, nie chcesz popatrzeć? - Zapytał, wgapiając się w ruchających się chłopaków.
~
-Ahhh, mrr... bosko... -Jęczał i mruczał w ekstazie. Czuł,
że niedługo nie wytrzyma. To było za wiele!
-W sumie... -Erza popatrzyła na nich i po chwili usiadła z Jellalem przy drzwiach. -Popatrzmy. -Zaśmiała się.
-W sumie... -Erza popatrzyła na nich i po chwili usiadła z Jellalem przy drzwiach. -Popatrzmy. -Zaśmiała się.
~
Przejechał językiem po jego szyi. Odczuwał już, że zbliża się spełnienie. Nie zaprzestawał się w nim poruszać, zadowolony.
Jell gapił się na to porno ze świecącymi oczami. Lubił patrzeć, jak Gray i Natsu się pieprzyli. To zawsze było jakieś takie... podniecające!
~
Wydobywał z siebie dalej przeróżne dźwięki świadczące o jego
wielkiej rozkoszy. Gray był jego bogiem seksu, kurwa. O taaaak.
-Dziwnie się patrzy na pieprzonego przyjaciela, ale... to takie faaajne. -Zaśmiała się Erza, patrząc na nich z uśmiechem. -Ty... -Nagle spojrzała na Jellala z błyskiem w oku i schyliła się do niego. -A może wkopiemy ich, żeby wydali porno? Na pewno dużo dostaną, a my spłacimy dług. -Zaśmiała się, szepcząc mu do ucha.
-Dziwnie się patrzy na pieprzonego przyjaciela, ale... to takie faaajne. -Zaśmiała się Erza, patrząc na nich z uśmiechem. -Ty... -Nagle spojrzała na Jellala z błyskiem w oku i schyliła się do niego. -A może wkopiemy ich, żeby wydali porno? Na pewno dużo dostaną, a my spłacimy dług. -Zaśmiała się, szepcząc mu do ucha.
~
Jarał się tymi dźwiękami, które wydobywały się z ust Natsu. Jak dobrze było mieć chłopaka masochistę, który zamiast się drzeć "delikatniej", krzyczał "mocniej", hyhy. To bardzo odpowiadało nieco sadystycznej naturze Fullbustera.
Jellal spojrzał na Erzę z zaskoczeniem, po chwili jednak na jego twarz wypłynął wredny uśmieszek.
- Oni nie muszą nic o tym wiedzieć. Zainstalujemy w ich pokoju kamerę i nagramy ich podczas seksu - przekazał jej swój błyskotliwy plan. - Co prawda potem i tak się dowiedzą, że zostali gwiazdami porno, ale do tego czasu zdążymy spłacić dług. - Był z siebie dumny, że wymyślił taki świetny plan!
~
Po kilku minutach nie wytrzymał i doszedł z westchnieniem.
To było już za dużo!
-To bardzo dobry plan! -Zaśmiała się Erza. -Zrobimy to, jak nie będzie ich w domu, hyhy. A na pewno szybko zrobią to znowu. Oni długo nie wytrzymają w celibacie.
-To bardzo dobry plan! -Zaśmiała się Erza. -Zrobimy to, jak nie będzie ich w domu, hyhy. A na pewno szybko zrobią to znowu. Oni długo nie wytrzymają w celibacie.
~
Doszedł chwilę po nim, spuszczając się do jego wnętrza. Opadł na jego ciało, nie zawracając sobie głowy wyciąganiem członka z odbytu chłopaka.
- Kocham cię - wysapał. - Ale następnym razem zrealizuję moje groźby. - Zaśmiał się jak debil.
Jell uniósł kciuk w górę na znak zgody. O tak, dzięki chłopakom zbiją fortunę, hyhy. Obok porno z nimi w roli głównej nikt nie przejdzie obojętnie!
~
-Ja ciebie też. -Wydusił z siebie, dalej uspokajając oddech.
Potem zakrył ich kołdrą, przekręcając ich tak, że teraz leżeli na boku, twarzą
do siebie. Nie przejmował się tym, że Gray dalej z niego nie wyszedł.
Erza zaśmiała się cicho i wstała, wychodząc z ich pokoju. O tak, jak następnym razem chcąc zrealizować te groźby.... to będzie piękne porno.
Erza zaśmiała się cicho i wstała, wychodząc z ich pokoju. O tak, jak następnym razem chcąc zrealizować te groźby.... to będzie piękne porno.
~
Przytulił chłopaka mocno do siebie, mrucząc z zadowolenia.
- Jestem zmęczony, ten dzień był taaaki męczący. - Ziewnął przeciągle. - Ale... jutro powtórka, co? - zamruczał. - Tylko najpierw pojedziesz ze mną szukać roboty. - Nadął policzki.
Jell wyszedł zaraz za Erzą. To będzie cudne, hyhy. Już sobie to wyobrażał.
~
-Dobra, użyjemy wreszcie moich kajdanek i batu. -Zaśmiał się
i ziewnął, śpiący. -Dobrrrranoc, kotku. -Zamruczał, tuląc się do niego bardziej
i po pewnym czasie odpływając w sen...
Misuzu musi się pochwalić! Misuzu zdała ustny rosyjski! I ma teraz wolne, więc jest moc xD
Może nawet rozdziały będą częściej? ;>
Może nawet rozdziały będą częściej? ;>